Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   09
       

Marek "Markinson" Napierała


Jeden z największych nieudaczników w historii komputerowej rozrywki powraca. Tak prawie.



NOWY STARY ZNAJOMY
Napisałem "tak prawie", gdyż w grze nie pokierujemy Larrym z poprzednich części, lecz jego bratankiem. Fanii serii nie mają jednak czym się martwić. Widać, że genetyka zadziałała gdyż młody Larry Lovage wyglądem przypomina swego wuja. Też ma nieproporcjonalnie wielką głowę do reszty tułowia, nie uległ też zmianie "zawadiacki" styl uczesania . No i widać, że nasz bohater długo buszował po szafach swego sławnego protoplasty. Ciągle ten sam jakże "szykowny" styl ubierania.


STUDIOWANIE - FAJNA RZECZ
Tak. Nasz bohater uczęszcza do Walnut Log Community College . Jak to w kampusach bywa, wokoło kręci się wiele pięknych dziewczyn. A Larry najlepiej chciałby bliżej poznać je wszystkie. Los postanawia mu pomóc. Do kampusu ma przyjechać najbardziej znany w świecie Larrego randkowy reality show - Swinglers. Ujmą na honorze rodziny podrywacza byłoby nie wziąć udziału w programie. Jednak aby się do niego dostać Larry musi zwócić na siebie uwagę i zaimponować twórcom programu. Jak? Oczywićsie podrywając jak największą liczbę dziewczyn z kampusu.


DO ZAKOCHANIA JEDEN KROK
Na szczęście rola gracza w podrywaniu ograniczy się do minimum. Nie będziemy musieli biegać Larrym po kwiaciarniach, po czekoladki do Wedla i rezerwować biletów do modnego kina czy wydawać miesięczny budżet na jedzenie aby spędzić jeden wieczór w kosztownej restauracji. W końcu dość tego mamy w prawdziwym świecie. Jak poderwiemy dziewczynę - spytacie? Rola gracza ograniczała się będzie do grania w "mini-gierki". Świat gry obserwować będziemy z perspektywy 3 osoby. Przemieszczać się będziemy za pomocą kursorów a rozglądać naookoło przy pomocy myszy - jak wiwidzicie sterowanie będzie bardzo łatwe. Gdy już wybranka naszego serca czy tez innej cześci ciała (mózg mam na myśli ;) ) "wejdzie nam w drogę" rozpoczniemy naszą znajomość. Tak jest w przypadku pierwszej dziewczyny Sally Maye.
SZTUKA KOCHANIA
Sally to dziewczyna jakby żywcem wyjęta z westernu. Kapelusz, kowbojki, lubi się pobawić lassem ;) Nie dziwi też, że marzy o karierze w branży muzyki country. Ma "szczęście" w życiu bo spotyka akurat bardzo wysoko postawionego człowieka w branży, pogromcę damskich serc... Larrego Lovage :))) Po pierwsze msimy do naszej "ofiary" zadzwonić. Tu zaczynamy pierwszą mini grę. Sterujemy w niej "postacią" plemnika. Naszym zadaniem jest aby po drodze zbierać dobre obiekty - wtedy rozmowa potoczy się w dobrym kierunku. Gdy trafimy na element neutralny rozmowa nie da większego efektu. Przy trafieniu na zły element stanie się rzecz "straszna". Larry popełni faux-pas - beknie puści bąka (to słychać przez telefon? :) ), powie coś niestosownego. Gdy uda nam się już przejść pierwsze wyzwanie to wtedy wreszcie możemy spotkać się z Sally.


Musisz teraz zmiksować jej drinka. Gra będzie polegać na odpowiednio szybkim wciskaniu kombinacji klawiszy WSAD według wskazań komputera. Później jeszcze wizyta na parkiecie i kolejna mini gra. Na końcu musisz jeszcze pokazać swą klasę w jednym wyzwaniu. Będziesz ruchem myszy symulował odbijanie się monety po stole aby trafić do szklanki. Jeśli Ci się uda Sally pije drinka. Jesli nie Ty. Jak łatwo się domyślić przegrywa ten, komu pierwszemu urwie się film. Jeśli już przebrniesz przez ostatnią grę dziewczyna znajdzie się w Twoim niestety tylko wirtualnym pokoju. Autorzy postawili też na to aby gry nie były aż nadto irytujące. W razie niepowodzenia możesz bez problemu grę powtórzyć nawet na łatwiejszym poziomie trudności.


NOWE POKOLENIE PODRYWU
W mniej lub bardziej podobny sposób poderwiesz następne dziewczyny. Gra przypomina produkt skierowany stricte na konsole. Ze swą nieco "cukierkową" grafiką i zręcznościowymi mini grami nie przypomina już starego Larrego. Ten fakt z pewnością zniechęci do gry dużą część zagorzałych fanów serii. Więc do kogo trafi? Myślę, że "punktem docelowym" tej gry będą osoby w wieku 15 - 16 lat. Jak trafnie zauważył kolega z amerykańskiego serwisu GameSpy - gra przypomina film "American Pie" - można się spodziewać nagości jednak nie jest to pornografia. Zresztą gdy pierwsza część Larrego w 1987 roku ujrzała światło dzienne była czymś szokującym. Dzisiaj byle dziecko może odpalić wieczorem telewizor i usłyszy "ruf misz an", zobaczy prymitwne programy "erotyczne" lub Frytkę oddjącą sie byle komu w programie Bar. Nie wspominając już o Intenecie. Nie te czasy... niestety.


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   09