Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   12
                    

Marcin "martin" Traczyk


Nieprzyjacielskie wojska stanęły naprzeciw siebie w pełnej gotowości bojowej. Pierwsza salwa dział. Rusza piechota, kolejne rzędy żołnierzy strzelają z karabinów w stronę zbliżającej się jazdy francuskiej…



Wiek XVIII i XIX nie jest wdzięcznym tematem gier komputerowych i spotykamy raczej niewiele tytułów traktujących o tym jakże ciekawym okresie. W tej chwili przypominają mi się KOZACY, oraz kultowy dla mnie NORTH & SOUTH. Pomijam tytuły typu EMPIRE EARTH, w których w ciągu godziny z neandertalczyka stajemy się Napoleonem.
IMPERIAL GLORY jest produkcją Pyro Studio znanego choćby z serii COMMANDOS, oraz średnio udanych PRAETORIANS. Ten drugi tytuł był strategią czasu rzeczywistego osadzoną w realiach starożytności. Chyba hiszpańskim miłośnikom pyr (pozdrowienia dla Poznania) spodobały się strategie, bowiem nadchodzący tytuł również będzie strategią.
Jak dla mnie gra już na starcie śmierdzi plagiatem, ewentualnie artystycznym zapożyczeniem, co jest chyba jakąś modą ostatnio. Dlaczego? Oto IMPERIAL GLORY będzie strategią turowo-rzeczywistą (TBS/RTS). Pierwsze skojarzenie? Oczywiście, seria TOTAL WAR. Już w pierwszych, udostępnionych podczas E3, materiałach widać, że autorzy czerpią z tytułów tej serii całymi wiadrami - garście mają za małe widocznie. Główna rozgrywka będzie miała miejsce na mapie strategicznej Europy i okolic, czyli Afryki Północnej i Azji Mniejszej. Wygląda ona trochę lepiej niż w TW, chociaż dziwne mi się wydaje to, iż na morzu w rogu mapy będzie sobie leżał, jakby nigdy nic, pruski hełm z epoki.

Panowie byli zaproszeni?

Nasze wojska symbolizować będą oczywiście ładnie wykonane pionki, co przypomniało mi też o EUROPA UNIVERSALIS, w której wyglądało to podobnie. Mapa będzie wykonana oczywiście w pełnym trójwymiarze, z pierwszych materiałów wynika, że bardzo dopracowanym i szczegółowym. Dodatkowo na mapie strategicznej pojawią się ważniejsze budowle w prowincjach, aby ukazać potęgę danego obszaru. W grze będzie 55 prowincji, oraz 29 obszarów morskich. Obsługa mapy strategicznej nie będzie trudna, czekać na nas będzie bardzo prosty interfejs zaczerpnięty z TW.

Pierwszy atak został odparty, obserwujący bitwę osobiście ze wzgórza cesarz był zadowolony, Francuzi przegrupowywali się w oddali. Wojska „małego sierżanta” były w rozsypce, jednak on wiedział jak zmotywować żołnierzy. Kolej na piechotę, kawaleria opuściła pole bitwy, Francuzi zostali osłabieni. Marszowym krokiem przy werblach doboszy ruszyli naprzód…

Ktoś zostawił czapkę

Przejdźmy do walki, ta zapowiada się znakomicie. Rozgrywana będzie w trybie rzeczywistym, wtedy to, podobnie jak w TW, przeniesiemy się na pole bitwy gdzie czekać na nas będą nasi dzielni wojacy, piechota, kawaleria i artyleria różnych rodzajów i formacji. Nie ogłoszono jeszcze oficjalnie ile jednostek będzie mogło brać udział w walkach jednak na pewno będzie to imponująca liczba, o czym przekonał się każdy oglądający trailer IG z tegorocznych E3. Walki toczyć będziemy zarówno na zielonych łąkach Europy Środkowej, mroźnych obszarach Rosji, jak również piaszczystych pustyniach Maroka.
Dostępnych będzie ponad 50 scenerii walk, a będą one w pełni interaktywne. Nie będą to zwykłe puste pola, czy wzgórza. Pojawią się lasy, pola uprawne i budynki, które również będzie można wykorzystać – w lesie skryć możemy konnice, a w budynkach osadzić piechotę by się w nich broniła. Wygląd pola bitwy będzie ulegał zmianie wraz z każdą kolejną fazą bitwy, budynki będzie można zniszczyć, lasy spalić itd. Ciekawe tylko, czy autorzy przewidzą rzeki płynące krwią przeprawiających się wcześniej żołnierzy (może to zboczone, ale jakie klimatyczne). Dodatkowo do tego wszystkiego dochodzą realistyczne efekty pogodowe, z bardzo dobrze oddanym deszczem oraz cykl dnia i nocy (prawdopodobnie).

To chyba nie harcerze

Kolejną zaletą gry mają być jednostki i ich uzbrojenie. Wszystko zostanie wiernie oddane zgodnie z zachowanymi oryginałami, replikami i projektami. Wojska natomiast będziemy mogli formować w układy będące szczytem ówczesnej strategii.
W grze do wyboru będziemy mieli pięć wielkich imperiów okresu: Wielką Brytanię, Francję, Rosję, Prusy i Austrowęgry, jeśli ktoś w tym momencie pyta gdzie jest Polska, to niech zapyta o to swojego nauczyciela historii, on będzie znał odpowiedź bardzo dobrze ;).

Wakacje nad wodą

Nim piechota zasięgiem strzału dosięgła Austriaków zaczęli się oni wycofywać. Musieli czym prędzej ratować pozostawione na tyłach tabory i atakowany orszak cesarza, na który napadła od tyłu francuska kawaleria. Dowódcy wpadli w panikę, nikt nie kontrolował już obrony przed Francuzami. Bitwa była wygrana, najważniejsze starcie miało jednak miejsce na morzu…

Największy smaczek gry zostawiłem oczywiście na koniec. Tym czego brakowało zarówno w TOTAL WAR jak i innych grach tego typu były porządnie ukazane walki na morzu. IMPERIAL GLORY ma nam je zapewnić i to właśnie ma być jej największym atutem. Bitwy morskie, tak jak lądowe, rozgrywane będą w czasie rzeczywistym i pełnym trójwymiarze. Pojawią się różne rodzaje okrętów o różnych możliwościach bojowych (siła i ilość dział, zwrotność). Na dodatek oprócz zatopienia wrogiej jednostki dostaniemy możliwość dokonania abordażu i przejęcia okrętu.
Według zapowiedzi IG będzie oferować całe spektrum działań wojennych przedstawianej epoki (aż żal bierze, że nie było wtedy samolotów). Na samą grę przyjdzie nam jeszcze poczekać, mam nadzieję jednak, że będzie warto, bo zapowiedź żadnej gry ostatnio nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak ta. Gra powinna ukazać się w przyszłym roku.


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   12