JESTEM MASZYNISTĄ
W siódmym numerze Zina mieliście okazję zapoznać się z recenzją gry Trainz. Niedawno pojawiła się jej kolejna odsłona. Stara część trzeba przyznać była dosyć "biedna". Oprócz bardzo rozbudowanego edytora terenu oferowała tylko możliwość pojeżdżenia pociągiem po kilku gotowych trasach. Niewątpliwym atutem gry była możliwość ściągnięcia dodatkowych lokomotyw i wagonów oraz tras z Internetu. Czy autorzy poszli po rozum do głowy i przyłożyli się do pracy? TAK, na ich szczęście...
KOLEJ PO REFORMIE
Już sam sama instalacja i jej rozmiar (prawie 1,4GB w porównaniu do niecałych 300MB wersji opisywanej poprzednio) ukazują jak wielkiej rozbudowie uległa gra. Na sam początek na pochwałę zasługuje nie tylko dobrze przygotowana podstawowa instrukcja w formie paperowej książeczki ale i bogaty zbiór podręczników w formacie PDF, które zawierają wiele szczegółów technicznych na temat samej obsługi pociągu. Jesli dokładnie się z nimi zapoznasz to masz duże szanse zagiąć niejednego pana Zdzisia z lokomotywy pociągu wiozącego Cię na upragnione wakacje, o konduktorze nie wspominając.
Samo menu lekko Cię rozczaruje jeśli widziałeś poprzednią część. Tamto było poprostu o wiele ładniejsze. Oczywiście wygląd samego menu jest w grze sprawą drugorzędną. Jesli chodzi o funkcjonalność to już bardziej przejzyste nie może być, a z jego obsługą jak to mawiał mój wykładowca filozofii poradzi sobie nawet gołąb.
TWOJA KOLEJ
Pierwszą opcją w menu jest "Geodeta". W trybie tym masz przygotowane kilakanście map (w porównaniu do trzech z poprzedniej odsłony) w zakątkach świata takich jak: Alpy, Ameryka Północna, Australia, Szwarcwald czy Wielka Brytania. Do każdej mapy dołączony jest krótki opis trasy czego również nie było w grze recenzowanej w siódmym numerze. W trybie tym możesz dowolnie edytować przygotowane trasy. Możesz też stworzyć własną. Jeśli masz wyjątkowo dużo czasu w te wakacje możesz odtworzyć swą miejscowość i okolice. Edytor jest tak bogaty, że nie będziesz miał z tym problemów . Jednześnie co rzadko spotykane w edytorach jest dość łatwy w obsłudze i szybko można opanować wszystkie funkcje (nawet gdybyś miał jakieś problemy to jest on bardzo dokładnie objaśniony w instrukcji).
TAKĄ KOLEJ TO ROZUMIEM
Kolejny tryb to maszyniszta. Tryb który był już w poprzedniej części. Tutaj masz dostępne wszystikie mapy z trybu geodeta i poprstu możesz rozkoszować się jazdą. Wierzcie mi tarsy przygotowane przez autorów są tak ładne i efektowne że mozna poprostu jeździć i je podziwiać. Np. w Szwarcwaldzie w pewnym momencie mijasz wesołe miasteczko a na niebie unoszą się balony. W Alpach szybciej bije Ci serce gdy rozpędzoną maksymalnie lokomotywą wjeżdżasz na tory umieszczone na urwisku skalnym. Do tego należy dodać wiele małych uroczych stacyjek, wielkich mostów nad przepaściami i dużo, dużo innych naprawdę przepięknych widoków. Na prawdę widać poświęcenie autorów włożone w przygotowanie tras. Na każdej mapie mozesz umieścić kilka pociągów które jednocześnie będą się po niej przemieszczać. Nowością jest to, że każdemu składowi możesz przydzielić maszynistę który będzie nim sterował, maszynistom możesz też wydawać polecenia. Ciągle jednak w grze nie można spowodować kraksy dwóch pociągów, a samochody zawsze zdażą się zatrzymać przed przejazdem (szkoda że tylko w wirtualnym świecie).