Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   37
                                    

Krzychu "Voo" Wszołek


Dawno, dawno temu, na drugim końcu świata a dokładnie w szybko rozwijającej się po wiekach izolacji Japonii żył sobie pan o nazwisku Fusajiro Yamauchi...



Epoka kart
...W roku 1889 założył on firmę Nintendo Koppai, mająca siedzibę w Kyoto i zajmującą się produkcją kart do gry o nazwie Hanafuda. Talie składające się z 48 ozdobionych symbolami kart sprzedawano w firmowych sklepach w Kyoto i w Osace. Z czasem, gdy karty zdobyły już sporą popularność na rynku, zaczęto produkować serie przedstawiające nowe symbole, przez co nabrały one charakteru kolekcjonerskiego. Karty pana Fusajiro Yamauchi zdobyły m.in. dużą popularność wśród członków Yakuzy, używających ich do gier hazardowych.

Hanafuda


Biznes rozwijał się, Fusajiro Yamauchi sprzedawał swoje tradycyjne karty na terenie całej Japonii a także, jako pierwszy w tym kraju, z sukcesem produkował i sprzedawał karty używane w krajach Zachodu. W roku 1929 gdy założyciel firmy przechodził na emeryturę Nintendo Koppai było największym producentem kart do gry w Japonii. Kierownictwo w firmie przejął wówczas zięć Fusajiro Yamauchi - Sekiryo Kaneda, który w 1933 zmienił nazwę firmy na Yamauchi Nintendo & Co. W roku 1947 firma rozpoczęła sprzedaż swoich produktów na zachodzie, pod marką Marufuku.

Hiroshi Yamauchi


W 1949 roku, po 20 latach rządów Sekiryo ustąpił ze stanowiska a fotel prezesa objął jego wnuk - Hiroshi Yamauchi. Zasłynął on z arogancji oraz rządów silnej ręki, przyznać jednak należy, że w największym stopniu wpłynął na losy firmy. Rozpoczął od zmiany nazwy - od 1951 brzmiała ona: Nintendo Karuta Co. Ltd. Ponadto wybudował nową siedzibę firmy, zreorganizował produkcję, rozpoczął produkcję kart w plastikowych pudełkach a przede wszystkim - w 1959 podpisał umowę z wytwórnią Walta Disneya na produkcję kart przedstawiających bohaterów jego filmów. Umowa ta przyniosła firmie duże zyski oraz renomę na rynkach zachodnich.

Gunpei Yokoi


Czas poszukiwań
W 1963 po raz ostatni zmieniona została nazwa firmy. Od tej pory japoński koncern nosi dobrze nam znaną nazwę Nintendo Co. Ltd. W tym też okresie powoli kończyła się historia z kartami do gry. Hiroshi Yamauchi zamierzał zaistnieć także w innych dziedzinach, tym też głównie podyktowana była zmiana nazwy kojarzącej się od dziesięcioleci tylko z kartami. Pierwsze pomysły prezesa były dość fantastyczne - przez krótki czas Nintendo produkowało ...ryż błyskawiczny w torebkach. Gdy pomysł nie wypalił przerzucono się na usługi hotelarskie budując hotele z pokojami wynajmowanymi na godziny (podobno sam prezes często w nich bywał). Ponadto Hiroshi Yamauchi założył firmę taksówkarską Daiya, jednak robienie pieniędzy w tej dziedzinie wybiły mu z głowy konflikty ze związkami zawodowymi żądającymi podwyżek. Z czasem Hiroshi zamknął zarówno hotele jak i firmę Daiya.

Color TV Racing 112


W krainę elektroniki
W 1964 roku w Kyoto, w nowym oddziale Nintendo mającym zajmować się produkcją zabawek, powstała pierwsza zabawka elektroniczna, po niej zaś kolejne. Do ich powstania przyczynił się głównie Gunpei Yokoi - młody i utalentowany pracownik, któremu prezes dał w znacznym stopniu wolna rękę w tej dziedzinie. Efekt przeszedł oczekiwania - jeden z produktów, Ultra Hand sprzedał się w ilości 1,2 miliona egzemplarzy! Po Ultra Hand pojawiły się zabawki takie jak Ultra Scope, Ultra Machine czy Love Tester. Zachęcone sukcesem Nintendo podpisało umowę z Sharp Electronics na dostarczanie podzespołów i na dobre zaangażowało się w produkcję elektronicznych urządzeń do zabawy. W historii Nintendo rozpoczęła się nowa, trwająca do dzisiaj era.

Game & Watch


Gunpei Yokoi podsunął prezesowi pomysł na zaadaptowanie opuszczonych kręgielni na laserowe "strzelnice". Nowa rozrywka nazwana The Laser Clay Shooting System, po początkowych problemach wynikających z niedoskonałości ówczesnej elektroniki, przyjęła się i zdobyła dużą popularność. Japończycy przychodzili do takich salonów postrzelać sobie np. w grze „Wild Gunman”, gdzie cel stanowili wyświetlani z 16mm filmu kowboje. Niestety na początku lat 70-tych kryzys paliwowy przyczynił się do zamknięcia wielu klubów i lokali w Japonii, w tym także większości z "laserowych" salonów Nintendo. Potrzebująca gotówki firma podpisała umowę z Magnavox na dystrybucję konsoli Odyssey. Powodzenie systemu Odyssey na rynku dało do myślenia władzom Nintendo. Gunpei Yokoi zebrał grupę pracowników wspartą wynajętymi specjalistami z Sharpa i rozpoczął projektowanie pierwszego systemu Nintendo do gier telewizyjnych. Od 1975, we współpracy z Misubishi Electric, firma wypuściła na rynek serię Color TV Game, na których można było zagrać głównie w różne odmiany popularnego Ponga, chociaż np. zestaw Color TV Racing 112 z 1978 roku posiadał kierownicę i oferował do zabawy grę wyścigową.

Donkey Kong na konsolę NES


W roku 1980 powołano do życia amerykański oddział firmy - Nintendo of America Inc. Wtedy też Nintendo rozpoczęło sprzedaż produktu Game & Watch, czyli minigry elektronicznej połączonej z zegarkiem i budzikiem. Game & Watch oraz jego podróbki zdobyły olbrzymią popularność na całym świecie (pamiętacie gierkę "Kucharz" made in USSR?). W tym samym roku Shigeru Miyamoto stworzył na automaty pierwszą kultową grę w historii firmy, z bohaterem, którego spotykamy do dzisiaj w jej produkcjach. Mowa o "Donkey Kong". Gra z miejsca stała się najpopularniejszą w amerykańskich salonach arcade, co przyczyniło się do wytoczenia Nintendo procesu przez studio filmowe Universal o wykorzystanie imienia bohatera filmu "King Kong".

Famicom


Czas dominacji
Prawdziwy przełom nadszedł jednak dopiero w roku 1983. W lipcu tego roku do sprzedaży na terenie Japonii trafiła pierwsza prawdziwa konsola Nintendo, z grami na wymienialnych kartridżach - Famicom (skrót od "Family Computer"), wyposażona w procesor 1,79 MHz i oferująca grafikę w rozdzielczości 256x240 pikseli. Sukces rynkowy był niebywały - w samej Japonii w ciągu 2 miesięcy sprzedano pół miliona egzemplarzy! W 1985 roku, z nową obudową, konsola zadebiutowała poza Japonią jako Nintendo Entertainment System, czyli kultowy NES. Do 1987 roku pozostawała najlepiej sprzedającym się systemem na rynku (15 milionów sprzedanych egzemplarzy). Nawet, gdy oddała już palmę pierwszeństwa w sprzedaży 16-bitowej konsoli NEC PC Engine, nadal pozostawała bardzo popularna na świecie, podobnie jak dziesiątki jej klonów, w tym dobrze znany w Polsce Pegasus. NES rozpoczął trwającą ponad 10 lat dominację Nintendo na rynku gier wideo. Powstające od tego momentu konsole nie zawsze okazywały się najlepszym pod względem parametrów sprzętem na rynku gier, zawsze jednak broniły się dzięki olbrzymiej ilości dostępnych na nie tytułów i przeróżnych oryginalnych akcesoriów. To w tym okresie rozpoczęły swój żywot serie takie jak Zelda, Metroid oraz gry z Mario, Luigim i całą ferajną charakterystycznych bohaterów na czele. W tym też okresie Nintendo wprowadziło słynne oznaczenie "Seal of Quality", zapobiegając tym samym masowej produkcji nielicencjonowanych, marnej jakości gier sprzedawanych za ułamek ceny normalnej gry Nintendo. Tym samym firma uchroniła się w jakimś stopniu przed problemami, jakie spotkały większość ówczesnych producentów konsol i gier. W 1988 w USA ukazał się pierwszy numer oficjalnego czasopisma „Nintendo Power Magazine”. Badania marketingowe pokazywały, że dla amerykańskich dzieci Mario stał się bohaterem równie rozpoznawalnym jak Myszka Miki czy Królik Bugs. Amerykański sukces w głównej mierze był zasługą sprawnego marketingu prowadzonego przez amerykański oddział firmy i akcji takich jak np. organizowanie stanowisk do gry w szpitalach dziecięcych, które miały potężny oddźwięk medialny.

NES i masa bajerów


W 1989 roku pojawił się kolejny przełomowy produkt Nintendo - przenośna konsolka Game Boy z procesorem 4,19 MHz i ekranikiem o rozdzielczości 160x144 pikseli, której pomysłodawcą i głównym projektantem był Gunpei Yokoi, wykorzystujący doświadczenia z produkcji Game & Watch. Dwa lata później konsolka zadebiutowała w USA a wkrótce potem na całym świecie. Konsolka oferowała grafikę w czterech odcieniach szarości, długi czas pracy na bateriach a przede wszystkim możliwość gry w niezmiernie popularnego wówczas (teraz zresztą też) Tetrisa. Olbrzymia ilość dostępnych z czasem tytułów zadecydowała o praktycznie całkowitym opanowaniu tego segmentu elektronicznej rozrywki. Konkurencja, pomimo tworzenia bardziej zaawansowanych technologicznie projektów (np. NeoGeo Pocket czy Sega Game Gear) nigdy nie znalazła sposobu na dominację Game Boya. Tylko w podstawowej wersji sprzedał się w ponad 50 milionach egzemplarzy. Z czasem powstawały kolejne wersje konsoli - Light (z podświetlanym ekranem), Pocet (w mniejszej obudowie), aż wreszcie w 1998 - Color z kolorowym wyświetlaczem. Wszystkie powtarzały olbrzymi sukces poprzednika, do czego znacząco przyczyniła się pełna kompatybilność gier. Ogółem na świecie od 1989 roku sprzedano ponad 100 milionów egzemplarzy Game Boya. Tymczasem na rynku konsol stacjonarnych Nintendo zaczęło odczuwać pewną presję ze strony lokalnych rywali - wspomnianej firmy NEC oraz Segi i jej świetnych 16-bitowych konsol z serii Genseis/Mega Drive. Prace nad następcą NESa jednak już trwały. W listopadzie 1990 roku w Japonii do sprzedaży trafiła konsola Super Famicom z procesorem 3,85 MHz i grafiką w rozdzielczości 512x448 pikseli. W nieznacznie zmienionej obudowie, rok później, sprzedawana była ona na świecie jako Super Nintendo Entertainment System, czyli słynny SNES. Pomimo, że konsola miała gorsze parametry od produktu Segi, sukces NESa udało się powtórzyć - w ciągu roku sprzedano 4 miliony nowych konsol, ogółem zaś ok. 46 milionów! Ilość stworzonych na nią z czasem tytułów ponownie liczona jest w tysiącach. W 1993 roku Nintendo zaprojektowało tzw.
Super FX Chip, moduł umożliwiający wyświetlanie grafiki lepszej jakości, montowany w kartridżach. Pierwszą grą z chipem był Star Fox. W związku z pracami Segi nad napędem CD do jej konsol, Nintendo wspólnie z firmą Sony także podjęło prace nad napędem CD do SNESa, które zostały jednak przerwane. Nintendo uważało wówczas, że napęd CD jest zbyt wolny i gracze nie zaakceptują długiego czasu doładowywania poziomów. Poza tym obawiało się zagrożenia piractwem. Zakończenie, bez rezultatu, prowadzonych z Sony prac ostatecznie przyniosło Nintendo fatalne skutki(o czym w dalszej części).

Skromne początki wielkiej legendy


Także w 1993 roku rozpoczęto, we współpracy z Silicon Graphics, prace nad nowym projektem nazwanym roboczo "Reality". Tym razem Nintendo chciało uniknąć zapóźnień w stosunku do konkurencji i postanowiło stworzyć konsolę 64-bitową, w sytuacji gdy cała konkurencja prowadziła prace jeszcze nad systemami 32-bitowymi. W 1993 roku w Hollywood nakręcono pierwszy w historii film oparty na grze - „Super Mario Bros” z Bobem Hoskinsem w roli wąsatego hydraulika. Nintendo było na szczycie.

Najsłynniejszy hydraulik świata


Pierwsze kłopoty
W 1994 roku na rynku konsol pojawił się nowy gracz. Doświadczenia zdobyte we współpracy z Nintendo wykorzystała bowiem firma Sony, tworząc swoją konsolę Playstation. Po raz pierwszy Nintendo nie stawało w szranki z firmą skoncentrowana jak ona na produkcji związanej z grami, tylko ze światowym potentatem w dziedzinie elektroniki i rozrywki, dysponującym gigantycznym zapleczem finansowym i marketingowym.

Pikachu Game Boy?


W 1995 Nintendo poniosło pierwszą, dość spektakularną porażkę. Niezawodny dotąd Gunpei Yokoi zaprojektował przenośny system wyświetlający trójwymiarowy obraz w grach - Virtual Boy. Nawiązanie w nazwie do "cudownego dziecka" firmy czyli Game Boya nie pomogło. Mały asortyment gier, pogłoski o bólach głowy powstających podczas gry oraz brak kolorowej grafiki spowodowały nikłe zainteresowanie produktem, który nawet nie trafił do sprzedaży poza Japonią i USA. Porażka przyczyniła się do tego, że Gunpei Yokoi po wielu latach owocnej pracy odszedł z Nintendo. Rok po opuszczeniu firmy zginął tragicznie w wypadku drogowym. Przed śmiercią zdążył jeszcze rozpocząć pracę nad popularną obecnie w Japonii przenośną konsolą firmy Bandai - WonderSwan.

Super Famicom / Snes


Po kolejnych opóźnieniach udało się wreszcie doprowadzić do końca projekt „Reality” (nazywany też „Ultra 64”). W czerwcu 1996 w Japonii, a trzy miesiące później także w USA do sprzedaży trafiła konsola nowej generacji - 64-bitowe Nintendo64. W 1997 konsola dostępna była także w Europie. Oczekiwania były tak olbrzymie, że pierwszego dnia sprzedaży w USA konsole trafiły do 500.000 klientów! Nintendo poszło za ciosem wypuszczając na tę platformę wiele kultowych do dzisiaj gier z „Zelda: Ocarina of Time”, „GoldenEye 007”, „Banjo-Kazooie” oraz oczywiście „Mario 64” na czele. Niestety, z czasem dały się boleśnie odczuć błędy popełnione przez firmę przy projektowaniu platformy. Czkawką odbiło się przede wszystkim twarde obstawanie przy drogich w produkcji i mało pojemnych kartridżach jako nośnikach gier. Olbrzymia konkurencja ze strony Playstation, pojawienie się w międzyczasie kolejnych konsol Segi z napędami CD (Saturn, Dreamcast) i popyt na świecie na dające się przystosować do odtwarzania pirackich gier konsole spowodował, że nowy produkt Nintendo z czasem sprzedawał się coraz słabiej. Sprzedaż ostatecznie dobiła na całym świecie do poziomu 30 milionów egzemplarzy. Liczba imponująca, ale tylko wtedy gdy zapomni się o 100 milionach sprzedanych konsol Playstation. Pomimo, że N64 znacznie przewyższało parametrami bezpośrednią konkurencję (Playstation i Saturn) i pozostawała najsilniejszą na rynku aż do premiery Dreamcasta w 1998 roku, jej możliwości praktycznie nigdy nie zostały wykorzystane wskutek ograniczeń wynikających z zastosowania kartridży. Ich niewielka pojemność oraz trudności w pisaniu gier na N64 dodatkowo zniechęcały developerów, którzy odchodzili pod skrzydła Sony, której konsola była z kolei wyjątkowo łatwa w programowaniu. Najbardziej chyba symboliczne było odejście firmy Square, tworzącej od tej pory kolejne części Final Fantasy dla Sony. Nintendo stosując kartridże uniknęło strat wynikających z piractwa, dało się jednak zepchnąć z pozycji lidera na rynku konsol stacjonarnych, na który już nie powróciło i pewnie nigdy nie powróci.

Plakat do filmu o hydrauliku


W drugim szeregu
Na rynku konsol przenośnych życie toczyło się własnym torem i tak w 1999 roku poinformowano o pracach nad następcą wysłużonego Game Boya, konsolką roboczo nazwaną Atlantis. W tym samym roku przedstawiono także pierwsze informacje na temat nowej 128-bitowej konsoli stacjonarnej o równie miłym dla ucha kryptonimie Dolphin. Obie konsole zadebiutowały w 2001 roku. Obie zrobiły to jednak w zupełnie odmiennych realiach. Game Boy Advance, bo tak ostatecznie nazwano Atlantisa, nie miał na rynku żadnej poważnej konkurencji, szybko powstawały na niego kolejne znakomite tytuły i konsolka błyskawicznie osiągnęła status kultowej. GameCube, bo tak ostatecznie nazwano Dolphina, trafił na rynek ponad rok po konkurencyjnej konsoli Sony - PS2. W pewnym sensie powtórzyła się historia N64 - GameCube, obecnie flagowa konsola Nintendo, ma lepsze parametry od konkurentki, wyświetla ładniejszą grafikę, ma bardziej pomysłowy design i ...nietypowy napęd na 3 calowe dyski o pojemności 1,5 GB, oparte na technologii dostarczonej przez Matsushitę. Ponownie piraci są bezradni jednak z drugiej strony konsola uniemożliwia np. oglądanie filmów DVD, co jest zgodne z filozofią firmy ("przede wszystkim gry") ale niekoniecznie zgodne z oczekiwaniami graczy. Podobnie jak brak możliwości zabawy w sieci. Kilka miesięcy po japońskiej premierze GameCube w stanach ruszyła sprzedaż Xboxa, konsoli firmy Microsoft. Walka o rynek stała się jeszcze bardziej zacięta i niestety GameCube nie wyszło z niej zwycięsko. W starciu z PS2 nie miało szans i ogólna sprzedaż jak na razie nie przekroczyła 1/4 sprzedaży konsoli Sony. Pozostała walka o drugie miejsce z Microsoftem, którą i tak udało się nawiązać głównie dzięki obniżce ceny przed świętami Bożego Narodzenia w 2003 roku do poziomu 99$ za sztukę w USA, dzięki czemu GameCube jest obecnie najtańszą konsolą next-gen na rynku. Jednak uporczywe trzymanie się wielokrotnie wałkowanych serii gier z ciągle tymi samymi bohaterami , brak atrakcyjnych exclusivów, obiegowa opinia o „konsoli dla dzieci” powodują, że nowych fanów nie przybywa.

Nintendo 64


Co nie udaje się na rynku zachodnim Nintendo próbuje nadrobić w Azji. Firma jest współudziałowcem przedsiębiorstwa, które na olbrzymi chiński rynek w 2003 roku wypuściło tanią konsolę iQue Player, na której uruchamia się gry ze SNESa i Nintendo 64 nagrywane na 64megowe karty flash. W 1993 roku powstał ulepszony GBA oznaczony literkami SP i dysponujący m.in. składaną obudową i podświetlanym ekranem. We współpracy z firmą Panasonic stworzono „ekskluzywną” wersję GameCube, dysponującą napędem DVD, która jednak nie przyjęła się na rynku.

GameBoy Advance


W maju 2002 roku po ponad półwieczu rządów, stanowisko prezesa opuścił Hiroshi Yamauchi. Obecnie jest jednym z najbogatszych obywateli Japonii. Kontroluje 10% akcji Nintendo i nadal ma spory wpływ na poczynania firmy. Ster rządów w firmie dzierży aktualnie Satoru Iwata, który nie kryje swych niechęci do pogoni za coraz nowszymi rozwiązaniami technologicznymi i przedstawia się jako zwolennik skoncentrowania się przez Nintendo na produkcji lepszych gier zamiast lepszego sprzętu. Na szczęście poglądy prezesa to jedno a wymagania rynku (i zapewne rady nadzorczej) to drugie. W 2004 roku Nintendo pokazuje, że nie składa broni. Na targach E3 zaprezentowano Nintendo DS (Dual Screen) - przenośną konsolkę wyposażoną w dwa ekrany LCD (w tym jeden dotykowy), mikrofon i bezprzewodowy multiplayer. Nie jest to kontynuacja linii Game Boyów bo Satoru Iwata zapowiedział, że prace nad następcą GBA już trwają. W 2005 roku ma zostać zaprezentowana konsola stacjonarna następnej generacji o optymistycznie brzmiącej nazwie kodowej "Revolution".

GameCube


Jaka przyszłość czeka Nintendo - nie wiadomo. Na pewno sytuacja na rynku stanie się jeszcze trudniejsza, bo Sony w 2005 rozpoczyna sprzedaż swojej konsoli przenośnej (PSP), a więc wkracza na obszar do tej pory będący cichą i bardzo dochodową przystanią dla okrętu o nazwie "Nintendo". Rok 2005 to także rok, w którym najprawdopodobniej zaprezentowane zostaną nowe konsole Sony i Microsoftu. Nowa konsola Nintendo być może po raz pierwszy ukarze się szybciej niż sprzęt konkurencji. Jednak z kolejnymi wersjami przygód Mario i jego przyjaciół, jeszcze jednymi wyścigami kartów, następną odsłoną Metroida, nowymi wersjami perypetii rolników z Harvest Moon ewentualna konsola Nintendo świata nie zwojuje, bez względu na datę premiery i parametry techniczne.


Satoru Iwata


Czy Nintendo wróci na szczyt, czy też już na zawsze zostanie firmą tworzącą konsole i gry dla ograniczonej grupy fanów - o tym wszystkim przekonamy się już wkrótce...


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   37