Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   42
                                       

"AsCoT"


W poprzednim numerze zadebiutowałem w tym dziale i spodobało mi się. Postanowiłem napisać po raz wtóry (i na pewno nie ostatni). Z tego, co pamiętam, obiecywałem Wam ASCIIcRPG, jednak nie grałem wystarczająco długo, aby tę pozycję opisać. Poza tym koniec roku szkolnego, zdawanie FCE itp. i się zwyczajnie nie wyrobiłem (ostatni termin egzaminu FCE mam równo w dzień deadline'u). Za to opiszę gierkę, którą pewnie większość starszych niż 15 lat czytelników powinna znać. Przed wami Matka Wszystkich Gier - Scorched Earth...



Ok. Wstęp mamy za sobą... Wyjaśnię najpierw, czemu nazwałem Scorcha tak a nie inaczej. Otóż dla tych, którzy nie wiedzą, podtytuł Scorched Earth brzmi "Mother of all games". To wyjaśnia sprawę. Gra jest stara jak świat (hmmm... grałem w nią namiętnie jakieś 10 lat temu...) bo pochodzi z roku 1993. Wydana została przez firmę Wendell Hicken. Scorched Earth (w skrócie Scorch) zaliczany jest do gier zręcznościowych. Ja bym dodał tu raczej, że jest to gra logiczna. Jak to mówią hasła z pewnej reklamy - nie dla idiotów :). W internetowych recenzjach zebrała niezłe noty (na retro.scene.pl 8,5/10). Ale od początku...

O co w tym chodzi?
Cała idea Scorcha to dwa czołgi stojące naprzeciw siebie, uzbrojone w różnoraki arsenał broni przeróżnej (zwykłej, balistycznej i masowego rażenia [Nuke]) stojące zazwyczaj po dwóch stronach jakiejś przeszkody (góry). W tym ustawieniu czołgi mogą tylko ruszać lufami w dowolnym kierunku (oczywiście w realiach dwóch wymiarów) i oddawać po jednym strzale na rundę. Oczywiście zapas amunicji wybieramy przed walką... Do ustawienia mamy kilka współczynników - siłę strzału, kąt pod jakim strzelimy, rodzaj broni, ew.tarcza itp. Tak naprawdę, jeśli ktoś grał w Wormsy (są tacy co nie grali?) to będzie wiedział... Jeśli nie, to i tak szybko się przyzwyczai...

Oprawa
Jaka znowu oprawa? Ta gra ma 11 lat. Nie poraża hiperrealistyczną grafiką i dwudziestoma ośmioma wymiarami :] Nie ma też akceleracji grafiki, co jednak nie przeszkadza, żeby gra działała NAWET w 1024x768. A więc wystarczy komputer z zainstalowanym DOS'em do płynnej rozgrywki. Ale miało być o oprawie. Pomimo tego, że tejże właściwie nie ma, to nie o to w tej grze chodzi. Tutaj najważniejsza jest grywalność, a tej jest tu hektolitry. Raz usiądziesz - zapomnisz o całym świecie. Tylko nie zapomnij o potrzebach fizjologicznych (Pampersy w najbliższym sklepie za rogiem można spokojnie zakupić - przydadzą się w razie posikania się ze śmiechu [przy dziwnym poczuciu humoru okaże się, że Scorch to naprawdę śmieszna gra...]) Co do oprawy muzyczno-dźwiękowej, to jest średnia. Jedyne co zapamiętałem to wkurzający dźwięk lecącego pocisku (w pewnym momencie wydawało się, że osiągnął skalę dźwięku słyszalną jedynie przez psy. Na szczęście da się to wyłączyć w opcjach.
NIEMAMPOMYSŁÓWNATYTUŁYAKAPITÓW:)
W sumie powinienem już kończyć tę parodię recenzji, ale napiszę jeszcze o czymś. Otóż o Scorchu przypomniałem sobie za sprawą jej klona/remake’a pod nazwą Pocket Tanks. Zasady te same (poza faktem, że można wykonać określoną ilość ruchów a nie stać jak tort na weselu), nowe bronie i fakt, że w Scorchu 1 strzał- giniesz, a tu nabijają się punkty i wygrywa ten, który będzie miał ich więcej. Także grafika jest lepsza i bardziej kolorowa... No i muzyka jest do zniesienia tak jak efekty dźwiękowe.

Ogłoszenie
Parafia KK pod wezwaniem Drizita i Emilla ZNOWU ogłasza, że Pocket Tanks można ściągnąć ze strony www.underpl.org z działu gier Windows. Oryginalnego Scorcha zaś z dowolnej strony oferującej abandonware, jak np. www.staregry.pl. Jedynym mankamentem tego serwisu jest konieczność rejestracji... na szczęście darmowej.

A taste of things to come
W następnym numerze zapowiadam coś... Absolutny hicior no i może owe ASCIIcRPG. Swoją drogą nikt jeszcze nie domyślił się co to będzie za gra... Do tego czasu rozłączam się, gdyż właśnie napisałem wymagane 4000 znaków ze spacjami... :)


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   42