Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   57
                 

Michał "Xtense" Stopa


Ludzie lubią oglądać filmy – to nie podlega wątpliwościom. Ludzie lubią chodzić do kina – to również nie podlega wątpliwościom. Ludzie nie lubią płacić za filmy – to ZWŁASZCZA nie podlega wątpliwościom. Dla takich ludzi powstał komputer.



Ale o co chodzi?
O czym ma być ten artykuł? Przecież wszystkim z nas udaje się obejrzeć ulubiony film, jeśli nie na DVD, to w formatach kompresji stratnej Video. Otóż właśnie – wielu ludzi ma z tym wiele problemów. A to kodek nie właściwy, a to dźwięku nie ma, a to obrazu nie ma, a to obraz jest nie taki, jak trzeba – i tona innych problemów z filmami.

Kodekowa ferajna
Co to właściwie jest Kodek? Po krótce mogę to nazwać formatem kompresji stratnej lub niestratnej (bardzo rzadko spotykany). Kodeków jest cała masa, od najpopularniejszych DivX`ów i XVid`ów, poprzez mniej znane Indeo i inne, aż do wielu nieznanych (jak np. Huffyuv). Dlaczego aż tyle? Kiedyś to pytanie miało większy sens, bo nie było standardu na kompresję filmów. Teraz mamy jeden, bardzo dobry i bardzo popularny standard – MPEG, oraz jego rozwinięcia, MPEG2, MPEG3 (miałem tylko jeden film skompresowany tym standardem :) ), oraz MPEG4. Inne kodeki powstały w zależności od potrzeb. Indeo np. (przed MPEG`iem) miał za zadanie utrzymywanie filmów w średniej jakości i rozdzielczości w minimalnym rozmiarze. DivX (po MPEG – właściwie jego „rozwinięcie”) w oryginale miał być kodekiem pewnego programisty/grafika, któremu strasznie nie podobało się to, że filmy, które wytworzył tak strasznie dużo zajmowały. Stąd ta różnorodność ;) .

Sz. P. DivX oraz Sz. P. XVid
Oto i one – dwa najpopularniejsze kodeki świata. Z racji, że są takie popularne, to użytkownik myśli - „no to po co mam instalować je osobno? Zainstaluję filtr, który mi pozwoli obejrzeć oba”. Takie myślenie często sprowadza nas w GŁĘBOKI błąd. Wielu ludzi, za podszeptem kolegów instaluje na nic nikomu nie potrzebne filtry DirectDraw, mające na celu wzmocnienie naszej przyjemności z oglądania filmów. Te filtry niby spełniają swoje zadanie, ale skutecznie uniemożliwiają nam obejrzenie filmów skompresowanych innymi kodekami (przypadek ffdshow i „zielonego ekranu XVid” – kto odważny, niech spróbuje wrzucić ten kodek, oraz ten filtr naraz). Dlatego z całego mojego pisemnego serca – ODRADZAM! Lepiej zainstalować osobne kodeki (tj. Osobno DivX i osobno XVid.) do oglądania filmu, niż wyręczać się kombajnami, które w najgorszym wypadku uniemożliwią nam oglądanie filmów, a w najlepszym znacznie to utrudnią. Ale przejdźmy do faktów.

DivX
Instalacja jest... denerwująca – zwłaszcza w edycji nowszej – 5.1. Możemy ściągnąć kilka wersji – Basic (bez „zbędnych” bajerów), oraz Pro – które normalnie jest do kupienia, ale można również ściągnąć wersję Adware, która zainstaluje nam Sz. P. Gator`a – znany chyba na całym świecie Spyware. DivX, kodek obecnie komercyjny, jest wygodnym kodekiem do trzymania danych Video z racji jego wysokiej jakości przy niskich rozmiarach. Ale, aby cieszyć się maksymalnie filmem, należy go skonfigurować. Dlatego otwieramy „konfigurator” (hehe) kodeka i zmieniamy następujące ustawienia: Post-Processing (przetwarzanie obrazu przy oglądaniu ;) ), który ma za zadanie jeszcze bardziej polepszyć nam obraz.
Posiadacze mocnych pecetów mogą od razu dać na „Full”, ale osobnikom o słabszych CPU radzę wyłączyć w całości – na jakości wiele nie straci, a skok szybkościowy będzie ogromny. W następnej zakładce jest kilka opcji, z których wymienię te, w których dokonamy zmian: Yuv Extended Mode (czy coś w tym stylu ;) ) - ma za zadanie zapewnić nam doskonałą głębię kolorów – wyłączyć, bo jest niepotrzebne (i usuwa nam suwaki jasności i kontrastu). Extended Overlay Mode – ma za zadanie zwiększyć nam ilość kolorów wyświetlanych na ekranie (nie jest to opis techniczny, ale jest widoczny skok jakości ;) ). Włączyć jak najbardziej. Show DivX Logo – podczas oglądania, w pierwszych klatkach wyświetla nam się upierdliwe Logo DivX`a – wyłączyć. Po tym procesie, oglądanie powinno przynieść satysfakcję.

XVid
Bratni projekt DivX`a – XVid jest chwalony za precyzję wyszukiwania krawędzi, ale nie radzi sobie z wielkimi, przemieszczającymi się, „plamami” koloru. Instalacja jest tak wygodna, że aż bajeczna! Zwłaszcza, że XVid jest kodekiem darmowym, z kodem źródłowym ogólnie dostępnym. Instalacja przebiega szybko, bez bólu i nie instaluje nam się nic, poza kodekiem. A co do konfiguracji: o ile w DivX trzeba się trochę nazmieniać, to XVid jest od samego początku skonfigurowany poprawnie – naprawdę nic nie trzeba zmieniać! Ewentualnie, jeśli chcecie jeszcze trochę wycisnąć z niego, przejdźcie do zakładki z optymalizacjami dla procesora – tam wybieramy te, które są kompatybilne z naszym procesorem (np. MMX ;) ) i – na tym koniec :) .

Cała reszta słodkiej ferajny
Jest ich naprawdę dużo, więc nie starczy mi miejsca na wymienienie wszystkich – dlatego polecam ściągnąć Nimo Codec Pack – najlepszy zestaw kodeków dostępny w pełni za darmo. Tam znajdziemy kodeki, które instalujemy wg. Własnych potrzeb. Odradzam jednak instalowanie wszystkich na raz, bo taki proces kończy się zwykle śmiercią aplikacji do odtwarzania filmów. Szczególnie odradzam instalację: Morgan Multimedia Switcher (Bóg wie, po co ten kodek), ffdshow (tworzy sławetne „zielone ekrany XVid”), wszystkie kodeki MP3 poza kodekiem Fraunhoffer`a (oryginalny), albo LAME. Oba kodeki spisują się wyśmienicie, dlatego użytkownikowi pozostawiam wybór, który kodek zainstalować.

A jak tworzyć własne filmy?
O tym w najbliższym numerze, również w Poradni, gdzie będę (chciał) wytłumaczyć wszelkie nieprawidłowości i odpowiedzieć na wszelkie pytania dotyczące kompresji filmów. Stay tuned! ;) .


Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   57