Alliance Wars    
  Numer 1 - listopad 2008
Portal | Strona Zinu | Forum | Rekrutacja | Ekipa    
Stratus OnLine
autor: Pandik, kategoria: Recenzje
Stratus OnLine – polska odpowiedź na oGame

Mnogość gier mmo zmusza kolejnych twórców do zagospodarowania coraz to nowych przestrzeni tematycznych. Jakkolwiek mechanizm większości gier tego typu opiera się na podobnych zasadach, czyli bardziej lub mniej uproszczone zasady ekonomii z elementami strategii, to dzięki wyobraźni ludzkiej, w ciągu kilku lat, które upłynęły od premiery oGame, niekwestionowanego lidera w tej dziedzinie rozrywki, możemy prowadzić budowę swej potęgi w lodowatych pustkowiach niezmierzonego wszechświata, na nieogarnionych obszarach urodzajnej ziemi czy w krainie antycznych herosów, będąc brutalnym władcą na wzór Vladimira Harkonnena czy też szlachetnym rycerzem rodem z sagi o wiedźminie Geralcie. Przy całym bogactwie światów jakie dała nam do dyspozycji wyobraźnia twórców gier mmo nie było dotychczas takiego, który uprzyjemniłby rozrywkę licznej rzeszy miłośników serii Fallout, przygód Mad Maxa czy legendarnego imperium Diuny. Do dziś, gdyż pewna grupa zapaleńców postanowiła wypełnić tę lukę i umieścić gracza w pierwszej grze mmo, której świat rządzi się brutalnym prawem przetrwania, dyktowanym ograniczeniami wynikającymi ze specyfiki wyniszczonej konfliktem nuklearnym planety Stratus.

Błąd
Strona główna gry

Piach, brud, spaliny i krew.
Stratus OnLine, bo o nim tutaj mowa, nie wybiega swą formą zbytnio poza kanon tego typu produkcji, ma jednak coś, co sprawia iż można zaryzykować stwierdzenie, iż nie jest produkcją przeciętną. Tym czymś jest klimat. Zasiadając do gry po raz pierwszy można odnieść wrażenie, że oto mamy przed sobą oldskullową produkcję wywodzącą się ze starych dobrych czasów.

Błąd
Mapa

Wrażenie to pogłębia fakt, iż poruszając się po interfejsie gry nie odnosi się wrażenia klasycznej nawigacji po stronie WWW. Stratus został napisany w nowszej technologii co wpłynęło znacznie na ergonomię i wygodę nawigacji. Programiści Stratusa stworzyli silnik gry jako jeden wielki skrypt języka Java, wszystkie akcje odbywają się więc płynnie bez konieczności oczekiwania na odświeżenie strony. Trzeba przy tym zauważyć, że granie w Stratusa tak jak w przypadku innych mmo, tradycyjnie już nie wymaga instalowania czegokolwiek na dysku twardym.

Poloneza czas zacząć.
Przygodę swą zaczynamy jako właściciel niewielkiego skrawka terytorium, na którym funkcjonują kopalnie dostarczając regularnie niezbędnych do dalszej rozbudowy surowców.

Błąd
Budynki

W grze istnieją cztery surowce: rudy żelaza, rudy boksytów, polimery oraz paliwo do pojazdów mechanicznych czyli ropa naftowa. Oczywiście początkowo wydobywana ilość surowców zdecydowanie nie zachwyca, dlatego trzeba się wziąć ostro do pracy nad rozbudową naszego małego imperium.

Błąd
Jednostki piesze


Błąd
Jednostki zmechanizowane

Gdy już rozwój przemysłu w naszej bazie osiągnie zadowalający poziom, możemy przystąpić do inwestowania środków w narzędzia zniszczenia. Przyzwoity arsenał różnego typu jednostek, w połączeniu z możliwością rozbudowy różnych gałęzi przemysłu i badań naukowych jest w stanie pochłonąć każdą ilość przeznaczonych nań nakładów.


Błąd
Badania

Błąd
Struktury obronne

Od przybytku głowa boli.
Tym co może rozczarować w grze jest ilość jednostek i nie chodzi tu bynajmniej o ich niedobór gatunkowy czy też ilościowy. Jakkolwiek arsenał budynków obronnych i jednostek bojowych prezentuje się niezwykle przyzwoicie to można mieć poważne zastrzeżenia co do ich ilości. W świecie gdzie każda tona stali, baryłka ropy czy kilowat energii winna być na wagę złota widoki armii składającej się kilkunastu/kilkuset tysięcy ciężkich pojazdów i setek tysięcy piechoty, musi budzić mieszane uczucia. Znacznie lepiej w klimat postapokaliptyczny wpisywałyby się akcje bojowe grup kilkudziesięciu czy kilkuset pieszych ze wsparciem co najwyżej kilkunastu cięższych maszyn, z zachowaniem odpowiedniego zbilansowania poszczególnych jednostek bojowych. W przeciwnym razie oryginalny pomysł będzie degradował się sukcesywnie i zmierzał ku zwykłej topornej masówce, gdzie głównym argumentem jest ilość najmocniejszych jednostek i mięsa armatniego.

Jak to wygląda?
Interfejs gry ze względu na zastosowaną technikę wymaga poświęcenia kilku chwil na jego opanowanie, wkrótce jednak okazuje się, że jest dobrze przemyślany a tym samym obsługa wszystkich sekcji (wydobycia, budowy jednostek, planowania zwiadu i ataków czy zarządzania dostępną energią) jest intuicyjna, dodatkowo twórcy oddali w ręce graczy przydatny system statystyk zawierający interesujące dane zarówno o stanie rozwoju samego gracza jak i innych uczestników rozrywki.

W grupie raźniej.
Brutalny świat Stratusa nie zmusza do pokonywania trudów egzystencji w samotności, poza sposobnością łączenia się w bractwa, jedną z ciekawszych funkcjonalności jest możliwość przeprowadzania grupowych akcji zbrojnych. Twórcy nie ograniczyli akcji zbrojnych tylko do organizowania grupowych napadów na osamotnione bazy, każdy z graczy może poprosić znajomych bądź członków bractwa o pomoc w obronie własnych baz przed najazdem silniejszego gracza. Jeśli dodać do tego możliwość kolonizowania dowolnych (nie zajętych wcześniej przez innych graczy) obszarów, otrzymujemy nieograniczone możliwości zawierania sojuszy oraz prowadzenia gier politycznych. Nadmienić należy, że jedyne ograniczenie to ilość baz, każdy gracz może posiadać ich maksymalnie 10.

Akcje i reakcje.
Mimo (czy też dzięki temu) iż Stratus OnLine nie jest jeszcze produkcją w pełni ukończoną, wokół gry zawiązała się liczna społeczność, której to przedstawiciele żywo dyskutują na temat gry korzystając z dedykowanego forum, na którym można podyskutować z twórcami gry na tematy bieżące lub wspólnie zastanowić się nad dalszym kierunkiem rozwoju Stratusa. Jako że programiści bardzo cenią sobie wszelkie uwagi graczy, wiele sugestii i propozycji ze strony społeczności zostało wprowadzonych do mechanizmów gry. Należy mieć nadzieję że ten pozytywny trend będzie dalej utrzymywany.

Którędy droga ?
Celowo nie opisywano tu wszystkich narzędzi jakie daje nam do dyspozycji Stratus Online a to z dwóch powodów: po pierwsze, znaczna ich część jest po prostu przeniesieniem znanych z innych mmo i sprawdzonych rozwiązań zaadoptowanych na potrzeby postapokaliptycznego świata, po drugie, wszystko to co daje nam Stratus czyniąc go wyjątkowym najlepiej odkrywać samemu, do czego gorąco namawiamy.
Co można rzec na koniec? Stratus zaskakuje lecz budzi także mieszane uczucia, z jednej strony mamy do czynienia z produkcją wnoszącą dużo świeżości do świata mmo, z drugiej zaś chociażby wspomniane ogromne wręcz ilości jednostek, w których posiadanie można wejść w stosunkowo krótkim czasie, czy konieczne do wprowadzenia pomniejsze poprawki w interfejsie samej gry mogą ostudzić nieco zapał.

Podsumowanie.
Gra pomimo tego, że znajduje się jeszcze w wersji beta, potrafi zarazić swoim klimatem i wpędzić w nałóg. Jeśli weźmie się jeszcze pod uwagę styl rozwoju polegający na realizacji postulatów modernizacyjnych samych graczy, wywnioskować można, że niebawem stanie się ona wielkim hitem w świecie gier tego typu.
Ja tym czasem wracam do gry, właśnie zakończyła się rozbudowa kopalni boksytów a moje wojska czekają na rozkaz aby wyruszyć na kolejną zwycięską wyprawę. Do zobaczenia w świecie Stratusa. Po co? No jak to po co? Żeby znaleźć się na szczycie listy rankingowej 


Błąd
Ranking