World of Warcraft to tytuł, którego nie trzeba nikomu przedstawiać,
statystyki mówią same za siebie – 11 milionów stałych graczy serwerów
globalnych, 2.4 miliona sprzedanych egzemplarzy po 24 godzinach od premiery pierwszego dodatku. Teraz w fazie beta testów jest drugie rozszerzenie o podtytule Wrath of the Lich King, zapowiadające się jeszcze lepiej niż jego poprzednik, czyżby Blizzard chciał pobić własny rekord?


To, co się rzuca w oczy od razu po włączeniu wersji beta 2. dodatku to
możliwość zrobienia postaci o nowej klasie, a mianowicie Death Knighta, to character zupełnie inny od wszystkich, między innymi dlatego że wybierając go nie rozpoczynamy swojej przygody na pierwszym poziomie, lecz na 55.
Logując się na swojego Rycerza Śmierci zostajemy zmuszeni do wykonania serii 44 questów, które mają na celu zapoznanie nas z historią i umiejętnościami nowej klasy, nie są one specjalnie trudne, więc każdy gracz, który ma postać na 55 poziomie, a taki jest wymagany aby odblokować możliwość stworzenia DK powinien sobie z nimi poradzić.

Co do samych umiejętności tej klasy to trzeba przyznać, że jest bardzo
dobrze zbalansowana – świetny tank na bossów posługujących się magią.
Pomimo, że może nosić najcięższe zbroje (plate) jest także doskonałym dpsem i w każdym 5-, czy 10-osobowym wypadzie na instancje znajdzie się dla niego miejsce. Niestety Rycerz Śmierci jest całkowicie pozbawiony umiejętności leczących innych graczy, więc z oczywistych przyczyn nie może być healerem.


Bez wątpienia Death Knight najbardziej samowystarczalną klasą wśród wszystkich obecnie dostępnych, poza wysokim dpsem i twardym pancerzem, a co za tym idzie szybkim niszczeniem mobów i małymi obrażeniami otrzymywanymi od nich Rycerz Śmierci nie posiada many – jego spelle wymagają mocy runicznej i run. Moc runiczna działa mniej-więcej na zasadzie Rage wojownika –
otrzymujemy ją za samą walkę i używanie poszczególnych umiejętności, które z kolei wymagają użycia jednej lub więcej z 6 run (2 blood, 2 frost, 2
unholy), które odnawiają się co klika sekund.


Co ciekawe Rycerzem Śmierci może zostać każda z ras, od małych gnomów do potężnych taurenów, więc nowa klasa nie wpłynie na zwiększenie się
liczebności jakiejś z ras. Poza tym DK otrzymał także swoją klasową profesje Runeforging , która zwiększa obrażenia zadawane przez mele.
Runeforgingnie działa na zasadzie znanych Posionów Rouge – jest on stały – będzie enchantował naszą broń do czasu założenia innego runeforge'a. Na pewno graczy zdziwi to, że do profesji RŚ nie są potrzebne żadne materiały, konieczne jest tylko stanie przy piecu znajdującym się w Ebon Hold.

Tak samo jak The Burning Crusade, Wrath of the Lich King
zwiększa limit doświadczenia i skilli profesji, a co za tym idzie wprowadza nowe tereny, na których to doświadczenie można będzie zdobyć, w Wrath of the Lich King będzie to skuty lodem Northend. Nowy kontynent wprowadza 9 nowych zones, 1 nowe sanktuarium, 1 nowy battleground i 12 nowych instancji/raidów, oczywiście będą one znacznie trudniejsze niż te, które mogliśmy zwiedzić dzięki dodatkowy The Burning Crusade.



Inskrypcje to nowa profesja, która w pierwotnym założeniu miała pojawić się w Wrath of the Lich King, a pojawiła się w contect patchu, który światło dziennie ujrzał 14.10.2008. Polega ona na enchantowaniu spelli. Bardzo miłą informacją jest to, że enchanty spelli można wystawiać w domu aukcyjnym. Każda postać może mieć 3 Major i 3 Minor gryphy. Te pierwsze zmieniają efekt danego czaru, a te drugie zmniejszają jego koszt.


Bądź co bądź premiera Wrath of the Lich King już 13. listopada i wtedy właśnie ruszy pierwszy statek do Northend i po Azeroth zacznie stąpać pierwszy Death Knight. Wszystkich, którzy nie mają planów na wieczór 12. listopada zapraszamy pod Warszawski empik – tam odbędzie się Polska premiera
Wrath of the Lich King, więcej informacji dotyczących tego wydarzenia tutaj:
http://www.world-of-warcraft.pl/Nocna_premiera_WotLK_w_Warszawie.html


--
__________________________________

Zapraszamy do największego polskiego centrum World of Warcraft -
http://www.world-of-warcraft.pl/