Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   65
                             

Marcin "martin" Traczyk


Niech Was nie zmyli tytuł wstępniaka do tego wydania KPwZ. Wcale nie siedzę na Słońcu i nie będę też relacjonował Wam pasjonujących eksplozji neutronów, poganianych przez elektrony uciekające przed czarnymi, słonecznymi plamami. Nie, tak dobrze nie będzie, jeszcze by się ktoś opalił, a przecież wiadomo co oznacza opalenizna. Skóra staje się brązowa, marszczy się, a potem dosłownie odpada, człowiek natomiast wygląda jak zmieniająca skórę Anakonda. U niektórych osób zauważalna jest jednak pewna pogoń za promieniami słonecznymi. Za przykład posłużyć mogą dwie dziewczyny, które w pierwszy słoneczny dzień wręcz poleciały na działkę, zredukowały odzież do powierzchni stringów (że mnie tam nie było!) i zaczęły się opalać, tak minął im cały dzień. Następnego dnia wchodzą do obiektu publicznego, szkoły (polskiego ośrodka więziennego o najostrzejszym rygorze) i… Nic, nikt ich nie poznaje, ciekawe za to staje się skąd tu się wzięły murzynki? Może przyleciały z bocianami?
Niechcący zahaczyłem o problem więziennictwa, naprawdę niechcący. W końcu rozpoczęły się już wakacje, czas masowych przepustek za niekoniecznie dobre zachowanie i póki co nikt nie myśli o powrocie w te zimne mury. Żeby nie było (piosenka chyba taka jest), że ja myślę to skończę ten temat, a powrócę do słońca. A raczej do jego braku, który uniemożliwia jakiekolwiek aktywne spędzanie czasu wolnego. Co robić jeśli nie można uprawiać biegów wyczynowych po wino i po winie, a chłodzące się w lodówce piwko jest cieplejsze od wszystkiego co mamy za oknem? Zapewne wielu z Was odpowiedziało w tym momencie: „Grać” i nie będę temu przeczył, chociaż…
Wakacje są świetnym okresem by sięgną po komiks, lub dobrą książkę i poczytać. Niestety z braku czasu coraz mniej czytamy, wszak program telewizyjny się nie liczy (opisy filmów w programie też!). Dla mnie osobiście wakacje są okresem, w którym czytam najwięcej i co najważniejsze, czytam z przyjemnością i dla przyjemności. Was też do tego zachęcam. Nie mówię by nadrabiać zaległe lektury szkolne, ale by poszukać czegoś dla siebie. Nawet totalni komputerowi maniacy znajdą tytuły, które powinny im się spodobać i pobudzić wyobraźnię, np. książki oparte fabularnie o gry (Diablo, Baldurs Gate, Warcraft). Naprawdę warto oderwać oczy na chwilę od monitora, wziąć do rąk ten zlepek kartek i poczytać, a jeśli jest to dla kogoś za trudne - to są przecież książki udostępniane w internecie :)

***


Trochę się zagadałem na początek, jednak przejdźmy do zawartości działu w tym numerze. Ponieważ ponownie spotkamy się dopiero we wrześniu to nasi autorzy przygotowali dla Was więcej materiałów niż standardowo.
Tym co zapewne rzuci się pierwsze w oczy to absolutny brak felietonów. W poprzednim wydaniu było ich sporo, wakacje to natomiast czas odpoczynku, więc postanowiliśmy troszeczkę wyluzować i zająć się lżejszymi sprawami, a przy okazji nie zamęczać Was naszymi poglądami. Oczywiście we wrześniu felietony powrócą.
Już od kilku miesięcy na łamach KPwZ oraz w samym zinie goszczą komiksy, oraz różnego rodzaju obrazki. Na następnej stronie znajdziecie informację jaką Śledziu podał na forum prowadzonego przez siebie magazynu Produkt. Informację tą prosiłbym abyście potraktowali jako swego rodzaju apel i pomyśleli czy na plaży, lub w podróży nie byłoby miło poczytać jakiś komiks (lub książkę o czym już wspomniałem dość pokaźnie). Komiks z resztą jest w tym wydaniu bardzo obecny.
Przejdźmy dalej, dwa opowiadania, w tym kontynuacja „Poszukiwań”, potem natomiast nowość, a zarazem jedna z wakacyjnych niespodzianek. Mamy dla Was krótką relację z wystawy komiksu jaka miała miejsce w Warszawie, a na której wystawiony był m.in. oryginał „Świniaka” autorstwa Andrzeja, którego mogliście przeczytać w jednym z poprzednich numerów.
Na „deser” oczywiście Movie Zone, w specjalnej wakacyjnej wersji na plażę. Dzieje się tam wiele. Dziewczyna z Perłą jest goniona przez prawdziwego Monstera – Harrego Pottera, ale czemu tu się dziwić skoro wychował się on na Rogatym Ranczo. Van Helsing natomiast wstał dziś o Świcie Żywych Trupów, by popędzić na Zgromadzenie, które obiecało mu pomóc w usunięciu Efektu Motyla. Cóż tu więcej dodawać – 8 stron filmów na lato.
A to i tak nie wszystko, bowiem z wakacyjnym pożegnaniem czeka na Was… tego już nie zdradzę, niech to będzie prawdziwa niespodzianka.
Żeby nie było (tak, to chyba jakaś piosenka), że w wakacje to my walniemy głowami o biurka i będziemy spać dodam tylko, że już we wrześniu kolejne recenzje filmowe, oraz bardzo interesujące opowiadanie o pewnym pastuszku. Życzę Wam dużo słońca (mimo tego co widzę za oknem) i masy dobrej zabawy - nie przesadzajcie jednak z „napojami”, zwłaszcza tymi tanimi. Do kolejnego przeczytania.
[PRODUKT] Apel do czytelników

[Kamyk] Krok w nieznane
[DRIZIT]  Poszukiwania Niewydrukowanego cz 5

[Ascot i Gonzo] Trochę Qltury

[Yisrael] Dziewczyna z perłą
[Gonzo] Harry Potter i Więźień Azkabanu
[Yisrael] Monster
[Yisrael] Rogate Ranczo
[Yisrael] Świt Żywych Trupów
[Sashh] Van Helsing
[Markinson] Zgromadzenie
[Markinson] Efekt Motyla

[Andrzej] KOMIX



Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   65